06.02.2018 podwieszamy sufity cd
Raz, dwa, jedno dziecko sufit ma :)
Trzy i cztery drugi gotów bez bajery...
Pięć, sześć o 16 majstry pojechali do domu coś zjeść :)
Raz, dwa, jedno dziecko sufit ma :)
Trzy i cztery drugi gotów bez bajery...
Pięć, sześć o 16 majstry pojechali do domu coś zjeść :)
Proszę Państwa oto Stanisław. Stanisława wypatrzyłam w lokalnym sklepie i przywiozłam dzisiaj po południu na budowę. W samą porę bo przyszły dziś dość konkretne mrozy i w domku zrobiło się mało komfortowo. Już chwilę później załadowaliśmy go komisyjnie brzozą i nastąpiło pierwsze odpalenie. Stanisław zagrzał się, wydał z siebie kilka dziwnych trzasków, gwizdów, zasyczał, zahuczał i po chwili zaczął oddawać przyjemne ciepło. No w szoku jestem co takie maleństwo potrafi. Stanisław nie jest naszym docelowym piecykiem ale na pewno zostanie z nami do końca budowy.
Wezwano mnie dziś na budowę celem zaakceptowania prac ociepleniowych. Zastałam majstrów tłoczących się w górnej łazience i szczęśliwie nie chodziło o problemy gastryczne. Panowie utykali wełnę w ostatnie nieocieplone pomieszczenie. Więc do ocieplenia pozostał tylko niewielki skrawek stropu nad klatką schodową. Później nastąpiła szybka inspekcja pomieszczeń i to magiczne pytanie: To jak szefowa? Kładziemy? No to kładziemy! I położyli. Sufit w jednym pokoju prawie skończony!
Ale ten czas leci... Już mamy luty i to ten krótszy w tym roku. Na pięterku praca wre. Dziś już folia w kolejnych pokojach. Podoba mi się sposób wykończenia pod oknami połaciowymi, to, że tworzy się pod nimi wnęka na równo ze ścianą kolankową. Im mniej kątów i złamań tym lepiej. Lubię proste rozwiązania. D. móżdży nad konstrukcją na schody, żeby bezpiecznie ocieplić strop nad klatką schodową a ja móżdżę nad całą resztą :)
Codziennie coś się zmienia. Na dole materiałów ubywa na górze jest ich coraz więcej. Dziś panowie już kładli folię w dwóch pokojach. Kończyli też układanie wełny w trzecim pokoju, łazience i garderobie. W dwójkę bo D. się pochorował, pewnie od tych naszych przeciągów. Fajnie z tą folią jest bo już praktycznie widać wysokość pokoju. No pięknie jest już teraz. A to dopiero wstęp do wykonczeniówki, której nie mogę się już doczekać... Jeszcze troszkę :)