wpisy na blogu

Opadła mi szczęka normalnie jak zajechałam dziś na budowę.  Już podjeżdżajac pod górkę w stronę domku moim oczom ukazała się wschodnia połać dachu.  Wszystko zadeskowane po samą kalenicę ale i nałożona papa!!! A to nie koniec niespodzianek. Patrzę z drugiej strony a tam na zachodniej części dachu siedzą panowie i deskują. I w sumie dużo już im nie zostało :) patrzę w dół a tam wreszcie fundament do końca zakopany.  Wszystko ładnie uklepane,  skarpka piękna,  że można by ogród projektować ;) No a wisienką na torcie było jak weszłam na pięterko. No nie wierzę.  Na podłodze leży już pierwsza warstwa ścianek działowych ;) To już przerosło moje oczekiwania :) Idealne zakończenie siódmego tygodnia budowy!