01.08.2018 tymczasem za domem - brukujemy
31 DNI DO PRZEPROWADZKI..... Zjechał dawno zamówiony bruk plus obrzeża i toooony piachu. Pojawił się też majster T. Najstarszy ze wszystkich majstrów, którzy u nas pracowali. Pan T... po 70-tce, przygłuchy przez co strasznie krzyczy a do tego przeklina jak szewc. Za każdym razem jak był u nas na działce i dokonywaliśmy pewnych ustaleń sąsiedzi wyglądali przez okna w trosce o mnie gotowi popędzić na ratunek. Brukowanie. Zdecydowanie jest to etap na który bardzo czekałam. Górki i dołki dookoła domu, błoto, kałuże nawet wokół najpiękniejszego budynku nie wyglądają atrakcyjnie a do tego cały ten bałagan wnosi się do domu. T. mierzył dziś i zabijał paliki zgodnie z naszym projektem. Był zdziwiony jak ładnie wszystko jest rozplanowane. Nanieśliśmy kilka małych poprawek bardziej związanych z kwestią wygodnego użytkowania bruku i ominięcia moich świętych brzózek. No więc zaczynamy brukowanie. Płyty 50x50x7cm, kolor grafit.