20.03.2017 montujemy okna :)
Po trwającym jak dla mnie wieki (a to zaledwie 3 miesiące) przestoju na budowie dziś zaczynamy prace dalej. Ostatni dzień zimy zaczął się nerwowo. O 8 rano na budowę zawitała ekipa od okien i zaraz po tym dostałam telefon od szefa ekipy Majstra B. z zapytaniem: "czy mamy tu jakiś prąd???". Zbladłam! Na śmierć zapomniałam, że przecież przydałby się. A tu sąsiad w pracy, agregatu jak na złość nikt nie ma i ta denerwująca odpowiedź każdego, którego pytałam: "a nie mogła pani wczoraj? " No kurczę, nie mogłam, zapomniałam! Szczęśliwie zlitował się nade mną pewien dobry człowiek, przyjechał, podłączył i po 9 wszystko już było jak trzeba. Przez cały dzień trwało wyrównywanie otworów okiennych, docinanie i przygotowanie. Udało się zamontować 5 okien. Reszta zostaje na jutro :) oby było bardziej spokojnie :)